Pierwsze ETF-y kryptowalutowe pojawiły się już w 2021 roku, a dziś na rynku amerykańskim jest ich ponad 100. Jednak można pokusić się o stwierdzenie, że w przypadku funduszy ETF krypto 2025 r. jest przełomowy. Zmiany regulacyjne SEC sprawiają, że ETF-y kryptowalutowe stają się jednym z najważniejszych tematów rynkowych. Na zatwierdzenie czeka kilkadziesiąt takich produktów. Dla inwestorów to znak, że krypto coraz mocniej przenika do tradycyjnych finansów. W tym trendzie uwagę zwraca również kanadyjska spółka HYLQ, która oferuje giełdową ekspozycję na token $HYPE z ekosystemu Hyperliquid.
Czym są ETF-y kryptowalutowe?
ETF (Exchange Traded Fund) jest funduszem notowanym na giełdzie, który odwzorowuje wartość wybranego aktywa lub całej paczki. Zakup jednostek odbywa się na podobnej zasadzie jak przy akcjach. W przypadku ETF-ów kryptowalutowych fundusze zapewniają głównie ekspozycję na Bitcoina i Ethereum. Dzięki temu inwestor nie musi samodzielnie kupować i przechowywać tokenów w portfelu. Rozwiązanie otwiera też drogę na rynek krypto dla funduszy emerytalnych i instytucji finansowych.
Pierwszy na świecie ETF krypto pojawił się w 2021 roku w Kanadzie. Dokładnie był to Purpose Bitcoin ETF, który kupował i przechowywał BTC. Natomiast na terenie Stanów Zjednoczonych debiutanckim ETF-em na kryptowaluty był ProShares BITO, zatwierdzony w październiku 2021 roku. Jednak był to ETF krypto oparty na kontraktach terminowych na Bitcoina. Wszystko dlatego, że SEC przez lata odrzucała wnioski o spot Bitcoin ETF, argumentując decyzję tym, że jest to rynek zbyt podatny na manipulacje.
Przełom nastąpił dopiero w 2024 roku, kiedy amerykańska SEC dopuściła pierwsze spot ETF-y na Bitcoina, a później na Ethereum. Dziś na amerykańskim rynku dostępnych jest ponad 100 takich produktów. Obok prostych funduszy śledzących cenę BTC i ETH są też całe koszyki aktywów blockchain. Dalszy rozkwit segment ETF krypto przeżywa w 2025 roku.
ETF krypto 2025: 92 fundusze w kolejce
Można z dużą odpowiedzialnością stwierdzić, że rok 2025 jest przełomowy dla ETF-ów na kryptowaluty. W lipcu SEC opublikowała kompleksowe wytyczne dotyczące kryptowalutowych ETF-ów (m.in. ujawnianie pełnego składu aktywów funduszu, raportowanie wartości rezerw, mechanizmy zwiększające ochronę inwestorów detalicznych). To historyczny moment, ponieważ dotychczas bariery regulacyjne skutecznie blokowały możliwość wejścia do obrotu giełdowego ETF-ów na altcoiny.
Już teraz wiadomo, że zainteresowanie będzie spore. Aktualnie w kolejce do zatwierdzenia przez SEC czekają 92 nowe wnioski o ETF-y kryptowalutowe. To projekty obejmujące Solanę, XRP czy Cardano, ale również bardziej niszowe alty. Można domniemywać, że część z nich otrzyma zgodę SEC, a wówczas na amerykańskich giełdach pojawi się fala nowych produktów inwestycyjnych. W ten sposób inwestorzy otrzymają łatwy dostęp do regulowanego i rosnącego rynku DeFi.
Nic dziwnego, że w takim otoczeniu coraz większą popularnością cieszą się spółki giełdowe z pośrednią ekspozycją na aktywa DeFi. Najlepszym przykładem jest spółka HYLQ Strategy Corp. To firma notowana na kanadyjskiej giełdzie CSE, która swoją strategię oparła na gromadzeniu tokenów $HYPE z ekosystemu Hyperliquid.
HYLQ – kanadyjska odpowiedź na DeFi
HYLQ Strategy Corp (CSE: HYLQ) opracowała model podobny do MicroStrategy. Amerykanie w portfelu krypto gromadzą aktywa w Bitcoinie, Kanadyjczycy – w altcoinie $HYPE. To natywna kryptowaluta dynamicznie rozwijającej się platformy Hyperliquid.
Dla inwestorów, którzy wciąż szukają alternatywy wobec odroczonych ETF-ów krypto, w 2025 roku to HYLQ zapewnia dostęp do rynku DeFi. Dzięki temu inwestorzy nie muszą korzystać z giełd zdecentralizowanych i gromadzić aktywa w portfelu kryptowalutowym. Wystarczy kupić akcje HYLQ u brokera (np. Interactive Brokers).
To prosty sposób, żeby zostać uczestnikiem jednego z najbardziej dynamicznych projektów DeFi. Z rozwiązania mogą skorzystać inwestorzy indywidualni i instytucjonalni, którzy z powodów formalnych nie inwestują bezpośrednio w tokeny. HYLQ jest więc mostem łączącym dwa różne światy inwestycji – klasyczny rynek akcji oraz DeFi.
Dlaczego inwestorzy wybierają HYLQ zamiast $HYPE?
Mogłoby się wydawać, że inwestorzy będą chętniej inwestować w token $HYPE kosztem spółki HYLQ. Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana i nie brak inwestorów, którzy świadomie wybierają giełdową spółkę zamiast tokena. Wszystko dlatego, że akcje HYLQ są notowane w regulowanym otoczeniu, a więc firma musi składać sprawozdania finansowe i podlega nadzorowi giełdowemu. Z punktu widzenia inwestorów daje to większe poczucie bezpieczeństwa, aniżeli w przypadku zakupu altcoina na zdecentralizowanej platformie.
Nie bez znaczenia jest również stabilność kursu akcji. Altcoiny to aktywa narażone na duże wahania. Niczym zaskakującym jest zmiana kursu w ciągu kilku godzin nawet o kilkadziesiąt procent. Brak stabilności niewątpliwie odstrasza konserwatywnych inwestorów. Inwestycja w spółkę HYLQ eliminuje ten problem. Akcje, mimo że firma jest ściśle powiązana z tokenem $HYPE, są dużo bardziej przewidywalne.
Mocne otwarcie się na fundusze ETF na krypto w 2025 roku pokazuje, że tradycyjne finanse coraz mocniej przenikają się ze światem walut cyfrowych. Jeżeli tylko SEC zatwierdzi nowe fundusze ETF kryptowalutowe na altcoiny, na pewno spowoduje to wzrost zainteresowania zdecentralizowanymi projektami. Z drugiej strony już dziś są dostępne rozwiązania pozwalające uzyskać giełdową ekspozycję na kryptowaluty bez potrzeby sięgania po portfel krypto. HYLQ jest doskonałym przykładem takiej spółki, którą można rozumieć jako ETF na $HYPE.