W świecie finansów wrze po tym, jak JPMorgan opublikował raport sugerujący, że akcje MicroStrategy (MSTR) mogą zostać usunięte z indeksów MSCI – co mogłoby doprowadzić do przymusowej wyprzedaży o wartości nawet 2,8 miliarda dolarów.
Decyzja ta miałaby wynikać z nowej polityki MSCI, która ma wejść w życie w styczniu 2026 roku i zakłada wykluczanie firm, których ponad 50% aktywów stanowią kryptowaluty. W praktyce oznaczałoby to, że spółki takie jak MicroStrategy – znane z agresywnej akumulacji Bitcoina – przestałyby kwalifikować się do większości głównych indeksów giełdowych.
Akcje MicroStrategy. MSCI zmienia zasady gry
MSCI, globalny lider w tworzeniu indeksów rynkowych, tłumaczy swoją decyzję koniecznością “zachowania równowagi sektorowej” i ograniczenia ekspozycji na “niestabilne aktywa cyfrowe”. Jednak dla branży krypto to cios wymierzony w same fundamenty adopcji instytucjonalnej Bitcoina.
Z danych JPMorgan wynika, że z ok. 5,9 miliarda dolarów kapitalizacji MicroStrategy, 2,8 miliarda dolarów pochodzi z funduszy indeksowych, które pasywnie śledzą MSCI. Gdyby decyzja o wykluczeniu weszła w życie, fundusze te byłyby zmuszone do sprzedaży akcji MicroStrategy, co mogłoby spowodować gwałtowne spadki nie tylko w notowaniach spółki, ale też na szerokim rynku krypto.
Fala oburzenia i bojkot JPMorgan
Publikacja raportu natychmiast wywołała falę oburzenia w społeczności kryptowalutowej. W sieci pojawiły się hasztagi #BoycottJPMorgan i #SaveMicroStrategy, a znani inwestorzy otwarcie krytykują bank i MSCI.
Inwestor i deweloper Grant Cardone ogłosił, że “wycofał 20 milionów dolarów z JPMorgan” w geście protestu. Z kolei bitcoinowy komentator Max Keiser wezwał swoich obserwatorów:
“Pokonajcie JPMorgan. Kupujcie MicroStrategy. Kupujcie Bitcoina.”
Według analityków z portalu Bitcoinist, emocje te pokazują, jak bardzo rynek krypto wciąż jest wrażliwy na działania tradycyjnych instytucji finansowych. JPMorgan, choć formalnie jedynie przekazał dane z raportu MSCI, “niespodziewanie stał się symbolem konfliktu między Wall Street a światem zdecentralizowanym”.
Boycott JPMorgan.
This is the bank that kept Epstein wired into global finance long after the world knew who he was.
People talk about “too big to fail.”
The real problem is too big to hold accountable.
When a bank can enable predators, crush small competitors, freeze… pic.twitter.com/po9q5qYwqN
— MDB (@MDBitcoin) November 23, 2025
Michael Saylor odpowiada: MicroStrategy to nie fundusz, to wizja
W reakcji na zamieszanie Michael Saylor, założyciel i prezes MicroStrategy, stanowczo odciął się od narracji, że jego spółka jest jedynie “cyfrowym magazynem aktywów”.
“MicroStrategy nie jest funduszem ani trustem. My tworzymy, budujemy i rozwijamy oprogramowanie, a Bitcoin jest fundamentem naszego bilansu – nie jego celem.”
Saylor przypomniał, że akcje MicroStrategy w 2024 roku dołączyły do indeksu Nasdaq 100, co stanowiło historyczny krok dla firm powiązanych z kryptowalutami. Teraz jednak, jeśli MSCI wprowadzi zmiany, MSTR może stracić pozycję, którą budowało przez lata.

Potencjalne konsekwencje dla rynku
Eksperci ostrzegają, że decyzja MSCI może wywołać efekt domina. Firmy z dużą ekspozycją na kryptowaluty będą musiały wybierać:
- pozostanie w indeksach kosztem strategii opartej na krypto,
- lub utrata pasywnego kapitału funduszy, które muszą przestrzegać nowych zasad.
W efekcie decyzja ta może doprowadzić do schłodzenia entuzjazmu inwestorów instytucjonalnych wobec Bitcoina, co z kolei negatywnie wpłynie na kurs kryptowalut i sentyment rynkowy.
HYLQ – alternatywa dla zrównoważonych inwestorów
W obliczu tej niepewności coraz więcej inwestorów szuka równowagi między potencjałem wzrostu a stabilnością. Jednym z projektów, który w ostatnich tygodniach przyciąga uwagę, jest HYLQ (Hylq) – nowoczesny token łączący zalety blockchaina z zasadami przejrzystości i niskiego ryzyka.
Projekt zyskuje popularność wśród inwestorów, którzy chcą uniknąć nagłych decyzji regulacyjnych, takich jak ta dotykająca MicroStrategy.






