
Bitcoin (BTC) zalicza dziś mocniejszy zjazd – po osiągnięciu rekordowych 123 000 dolarów zaledwie kilkanaście dni temu, kurs spadł dziś rano do ok. 115 000 dolarów. To już ponad 6% straty od ATH, co składnia inwestorów do zastanowienia się, czy hossa na rynku kryptowalut właśnie nie łapie zadyszki.
Na rynku czuć lekką nerwowość. Część graczy zgarnia zyski i czeka, co dalej zrobi amerykański Fed. To właśnie środowa decyzja w sprawie stóp procentowych może być paliwem dla kolejnej fali wzrostów… albo gwoździem do trumny dla krótkoterminowych byków.
Na razie, jak to zwykle bywa przy takich spadkach, posypały się likwidacje – łącznie za ok. 600 milionów dolarów. Ponad 200 tysięcy traderów musiało uznać wyższość rynku. A to dopiero początek.
Altcoiny próbują swoich sił – Ether na prowadzeniu
Zwykle, gdy cena Bitcoin zaczyna lekko spadać, kapitał często rotuje w stronę altcoinów. Nie inaczej jest teraz. Ether (ETH) skoczył do okolic 3 660 dolarów, a niektóre inne tokeny też łapią wiatr w żagle. Inwestorzy starają się więc przewidzieć, która z kryptowalut eksploduje w najbliższej przyszłości.

Pytanie tylko – na jak długo? Bez silnego Bitcoina na czele, rynek altcoinów często kręci się w kółko. Choć inwestorzy próbują łapać okazje, to każdy większy ruch w dół BTC może je szybko zdmuchnąć.
Wraz z nastaniem sezonu na altcoiny zwiększa się też zainteresowanie nowymi projektami w przedsprzedaży, które będą mieć bezpośredni wpływ na największe kryptowaluty – mowa tu między innymi o Bitcoin Hyper, który wprowadza warstwę 2 dla Bitcoina mającą przyspieszyć transakcje na blockchainie.
Fed na radarze – stopy procentowe, Trump i wielka niewiadoma
Świat finansowy uważnie wpatruje się w Fed. W środę poznamy kolejną decyzję w sprawie stóp procentowych: prawdopodobnie pozostaną bez zmian, ale nie chodzi tu o samą decyzję, tylko o to, jak Powell ją sprzeda.
Jeśli szef Fed zasugeruje, że możliwe są cięcia stóp w najbliższych miesiącach, rynek może eksplodować optymizmem. Ale jeśli dalej będzie szedł w tonie „wysoko i długo”, rynek może nie mieć powodów do radości.
Sytuacji nie poprawia zamieszanie z udziałem samego Trumpa, który ostatnio publicznie spierał się z Fedem o… koszty remontu. Brzmi jak absurd, ale takie rzeczy mają realny wpływ na rynki.
Regulacje na horyzoncie – Stany Zjednoczone ruszają z konkretami
Po latach przepychanek i niedomówień, Stany Zjednoczone wreszcie robią porządek z regulacjami. W zeszłym tygodniu Trump podpisał tzw. Genius Act, który wprowadza zasady emisji stablecoinów. Efekt? W ciągu kilku dni rynek urósł o kilka miliardów dolarów.
✅ GENIUS ACT SIGNED INTO LAW
“The GENIUS Act creates a clear and simple regulatory framework to establish & unleash the immense promise of dollar-backed stablecoins. This could be perhaps the GREATEST revolution in financial technology since the birth of the internet itself.” pic.twitter.com/CH5pnznAuf
— The White House (@WhiteHouse) July 18, 2025
Dodatkowo trwają prace nad ustawą Clarity Act, która ma określić, co jest papierem wartościowym, a co nie i objąć kryptowaluty jasnymi zasadami raportowania. Dla rynku to dobra wiadomość – więcej przejrzystości to więcej dużego kapitału.
A skoro już mowa o dużych graczach – krążą plotki, że JPMorgan poważnie rozważa udzielanie pożyczek zabezpieczonych Bitcoinem i Etherem. Jeszcze parę lat temu takie pomysły brzmiały jak science fiction.
👉 Na co warto zwrócić uwagę w najbliższych dniach?
- Decyzja Fed i wystąpienie Powella – wpływ na szeroki rynek będzie mieć każda decyzja.
- Oczekiwana publikacja rządowego raportu dot. cyfrowych aktywów zapowiadana na koniec lipca.
- Kolejne ruchy wokół przepisów Clarity Act – czy Kongres zdoła wypracować wspólne stanowisko?
Podsumowanie
Bitcoin lekko przyhamował i spadł z rekordowego poziomu, ale niekoniecznie oznacza to koniec gry. Ether i altcoiny próbują wykorzystać moment, ale wszystko i tak zależy od tego, co zrobi Fed. Nowe regulacje w USA mogą za to długoterminowo wywrzeć ogromny wpływ na rynek i wygląda na to, że powoli wchodzimy w nową erę krypto.
Zmienność? Gwarantowana. Emocje? Praktycznie pewne. A czy byki wrócą do gry, przekonamy się już za kilka dni.
